Benutzer:Zvkflf
Sprawy zaczynaja sie bardziej sensowne do mnie chwilowo. Zaczelam dostrzec, co sie faktycznie stalo sie sposrod Sarah Salas natomiast dlaczego zginela. Niemniej jednak mialem zadnego dowodu na okolicznosc, iz mialem racje. Musialam iles prawdziwe dowody. Wrocilem az do domu natomiast zadzwonilem do Kathy Chang. Poprosilem ja, aby uczynic mi wielka przysluge, ze noc. Na eudajmonia, dama powiedziala "tak". W tej chwili bylam gotowa. Wlaczylem telewizor natomiast ogladal spotkanie baseballowy. Mialem cokolwiek czasu do zabicia az bylo egipskie ciemnosci. Jak to bylo nocy, mam w moim samochodzie oraz zaczela jazde.
Kiedy dotarlem o tyle o ile Billa natomiast budowania Sary mieszkania, zgasilam swiatla mojego samochodu tudziez zaparkowal o przecznice od momentu hotelu. Nie chcialam nikogo byc obeznanym bylem w tym miejscu. Bylo aktualnie 19:30 mialem racje z harmonogramem.
Bardzo bezszelestnie Podszedlem chodniku poprzednio budynkiem mieszkalnym. Musialem sie wlamac az do mieszkania Costello, ktory byl na pierwszym pietrze. Spojrzalem do mieszkania z wykorzystaniem okno. Nie bylo swiatlo. Wyjalem giwera i zadbali mialem w niej kule. Zas spokojnie zaczely sie otwierac za pomoca przednia szybe, ktora zostala natychmiast pekniety otwarte. Po rzedu minucie, mam otwarte okno natomiast wszedl az do srodka salonu apartamentu. Zobaczylem swiatlo w kuchni. Byl wybitna osoba tam, oraz tym ogolem owo nie byl kot. Podszedlem do drzwi kuchennych. Musialem sie zaskoczyc osobe jesli zamierzam go capnac. Kiedy otworzyl drzwi, krzyknalem w gruncie rzeczy glosno, podczas gdy moglem, "Nie ruszaj sie!" Gosc odwrocil sie znienacka. I odgadl racje: to byl Bill.
"Co? Kim jestes ... "Zanim skonczyl wyrazenie, Bill wzial patelnie, ktora trzymal i rzucil ja w kierunku mojej twarzy. I schylil sie natomiast pan na zamku przelecial ponad moja glowa. Bill przyszedl na mnie. Pchnal mnie na ziemie, a uderzyl mnie w brzuch. Uderzylem go w facjata. Mamy przeboj jeden drugiego nieco plagi, az zauwazylem, iz nalezacy do mnie spluwa byl w tym momencie na podlodze w poblizu nas. Zatrzymalem uderzajac Bill i siegnal po kolano. Pomimo tego Bill zobaczyl, co robie, i skoczyl. Chwycil karabin przed moglem uzyskac go w rekach, tudziez wycelowal az do mnie.
"Nie ruszaj sex spotkania sie, Reeves." Bill proszek wysoki usmieszek na jego twarzy. Nie usmiechal sie.
"Wiec zorientowali sie prawdy, prawda?" Powiedzial Bill. "Myslisz, ze jestes taki nieglupi, nie sadzisz, Reeves? Coz, miales racje. Oraz zabili Sare, a aktualnie bede sie wszystkie jej pieniadze. Wszak po prostu uzyskac kule w glowe. Owo twoja gratyfikacja w ciagu owszem nieglupi ".
Bill spojrzal na mnie z prawdziwa nienawiscia. Widzialem ludzi zakatrupic poprzednio. Wiem, ze wyglad w ich oczach nim oni zabija. Wiedzialem, iz nie mam duzo czasu, tak aby myslec o czyms. Bill stanal przede mna z pistoletem wskazal na mojej twarzy. Nieoczekiwanie przypomnialem sobie pigulki znalazlem w sypialni Billa a Sary az do zlej nogi Billa.
Teraz wiedzialem, co sprawiac.
